Do pewnego momentu nie można było podłączyć dowolnych słuchawek Bluetooth do Nintendo Switch. Problem rozwiązywał nadajnik Genki, a kolejnym jest AudioStick, choć ten jest kompatybilny nie tylko z konsolą Wielkiego N.
W sprzedaży jest pełno adapterów firm trzecich, ale zdążyłem się przekonać o wysokiej jakości produktów Skull&Co. Używam NeoGrip i Jumpgate Dock od dłuższego czasu i jestem z nich zadowolony, więc przyszła pora na AudioStick.
Adapter można podłączyć do handhelda lub PlayStation 5 za pomocą wbudowanego portu USB C, ale jest też druga opcja. Jeśli używacie konsoli w doku, wystarczy podłączyć kabel USB A-C z zestawu i sprawa załatwiona.




Nie ma wyświetlacza, a o połączeniu między urządzeniem a słuchawkami informują diody. Są też dwa przyciski, ale o nich później.
AudioStick używałem z AirPods Pro 2nd gen i Jabra Elite 7 Pro. Adapter jest zoptymalizowany pod kątem współpracy z AirPodsami. Jakość dźwięku jest zależna od słuchawek i kodeka, z którego korzystają. W przypadku Sony mamy do dyspozycji SBC/LDAC, AirPods to AAC, a reszta obsłuży aptX i aptX LL.
Jakość dźwięku nie odbiega od tego po podłączeniu AirPods Pro 2nd gen lub Jabra Elite 7 Pro do smartfona. Długo grałem w Bayonetta 3 i Onimusha Warlords. Dźwięk był wysokiej jakości, co najlepiej dało się usłyszeć podczas potyczek w Bayo 3.
Parowanie słuchawek odbywa się błyskawicznie, oba urządzenia muszą być w trybie parowania. Warto całkowicie odłączyć słuchawki od poprzedniego urządzenia, żeby pozbyć się interferencji. AudioStick zapamięta do czterech modeli sparowanych z nim słuchawek. Dzięki temu nie trzeba ich parować ponownie.





Połączenie paru modeli może być problematyczne (na początku). Pierwsze przypisuje się do pozycji A, którą trzeba nacisnąć na adapterze, a kolejną do B. Później wystarczy podłączyć AudioStick i włączyć jedne z połączonych słuchawek. Jeśli się nie powiedzie, można szybko zresetować pamięć i połączyć wszystko ponownie.
Bezprzewodowe słuchawki mają jeden problem, jest nim opóźnienie. W trakcie używania AudioStick ciężko to wyczuć, bo dźwięk nadąża za rozgrywką. AAC w przypadku AirPods Pro 2nd gen ma opóźnienie w granicach 0.06s.
SBC ma wyższe (0.20s) to prawie czterokrotność AirPodsów. W tym przypadku opóźnienie jest odczuwalne, szczególnie w trakcie “eksploracji” interfejsu Switcha. W trakcie grania dźwięk nadąża za tym, co dzieje się w grze. Jeśli macie bzika na tym punkcie, warto zainwestować w lepsze słuchawki, wtedy opóźnienia przestaną istnieć.
Syczenie pojawia się, gdy poziom głośności jest niski, po podwyższeniu jest niesłyszalne. Odcięcie dźwięku występuje sporadycznie, a AudioStick wspiera czat głosowy, choć to bezużyteczna funkcja, bo trzeba używać aplikacji mobilnej Nintendo i mała garstka gier go wspiera. Włączenie mikrofonu obniży głośność, więc trzeba mieć to na uwadze.
Widać, że AudioStick to częściowo udany produkt, ma parę bolączek, ale i tak świetnie wywiązuje się ze swojego zadania. Można podłączyć do niego dowolne słuchawki, obsługuje wszystkie, popularne kodeki audio i jest łatwy w obsłudze. Jeśli chcecie używać AirPods z Nintendo Switch, nie zwlekajcie i kupcie go.
Adapter można kupić tutaj.