Nowa wersja kolorystyczna kontrolera do Xboksa Series X|S potrafi kosztować nawet 250 zł, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zmienić wygląd obecnego. Wystarczy się zaopatrzyć w panele boczne i panel przedni od np. ExtremeRate, sam tak zrobiłem i chciałbym się z wami podzielić wrażeniami z użytkowania i pokazać, jak w ogóle wymienić te elementy.
Zawartość opakowania
Tym razem producent wysłał wszystko w jednym pudełku, bo zazwyczaj dostawałem parę, a te dość małe części można zmieścić w tym samym. Wybrałem pomarańczowy panel przedni i czarno – czerwone boki.
Oprócz wspomnianych części w zestawie otrzymacie śrubki, odpowiednie śrubokręty i plastikowy element do podważenia paneli bocznych.
Wymiana
Zmiana jednego z elementów (przedni panel) wiąże się z rozłożeniem kontrolera, ale panele boczne można odczepić i wymienić na nowe bez konieczności jego rozkręcania. Wystarczy je podważyć jednym z narzędzi wchodzących w skład zestawu montażowego.
W przypadku przedniego panelu należy odkręcić 5 śrubek Torx (T8), pary znajdują się w miejscu uchwytów (to daje 4 śrubki), a ostatnią jest ta znajdująca się pod bateriami. Microsoft ukrył ją pod naklejką, którą możecie zedrzeć, aby dostać się do ostatniej śrubki.
Pod żadnym pozorem nie wyrzucajcie oryginalnych śrubek, przydadzą się do przytwierdzenia nowego przedniego panelu, ponieważ te z zestawu wydają się za długie i nie byłem w stanie ich użyć (oczywiście w waszym przypadku może być odwrotnie). Dobrze przycisnąć przedni panel i zacząć przykręcać śrubki od środkowej, a potem resztę wg uznania.
Następnie nakładamy panele boczne i to koniec operacji, która zajmie wam maksymalnie 15 minut.
Jakość wykonania
Oba elementy są wykonane z należytą starannością i nie odbiegają jakością od oryginalnych. Przedni panel siedzi idealnie po wkręceniu wszystkich śrubek i nie dzieje się z nim nic niepokojącego podczas dłuższych sesji.
Lekkim problemem dla estetów mogą być panele boczne, ponieważ widać, że nie są idealnie spasowane z przednim. Widać mikroskopijne szczeliny, w miejscach, gdzie „łączą” się z przodem. Mnie to nie przeszkadza, ale znajdą się malkontenci.
Fabryczne boki poprawiały chwyt, ale te są jeszcze lepsze, ponieważ czuć, że kontroler praktycznie „przykleja” się do dłoni. Dłonie też się nie pocą podczas dłuższego używania kontrolera, więc w tej kwestii producent stanął na wysokości zadania.
Podsumowanie
Pewnie mało kto zainteresuje się modyfikacją wyglądu kontrolera, ale to zdecydowanie tańsze przedsięwzięcie w porównaniu z zakupem kolejnego. Produkty są świetnie wykonane i ich cena nie należy do najwyższych.
Zdaje sobie sprawę z tego, że łatwiej kupić kontroler nić wymienić cokolwiek w obecnym, ale dobrze, że są takie firmy, jak eXtremeRate. Dzięki wysokiej jakości produktom umożliwiają użytkownikom danej platformy zmienić wygląd akcesoriów za ułamek ceny nowego kontrolera.
Produkty eXtremeRate możecie kupić tutaj.