Nadchodzące gogle Apple będą połączeniem gogli VR i AR, a to oznacza znacznie większe zapotrzebowanie na zasilanie w szczególności, gdy mają zostać wyposażone w wyświetlacze OLED.
Właśnie dlatego w zestawie będzie 96W ładowarka, która jest obecnie elementem zestawu sprzedażowego MacBooka Pro. Tak potężna ładowarka może oznaczać jedno, sprzęt zostanie wyposażony w wydajny układ scalony. Może to być mocniejsza wersja M1 Pro (10 rdzeni CPU i 16 rdzeni GPU) z większą ilością rdzeni neuralnych do szybszego przetwarzania danych na temat widzianych obiektów.
Wydajność będzie wyższa w porównaniu z iPhone’em i iPadem, więc bateria siłą rzeczy musi mieć wysoką pojemność. To z kolei może się negatywnie odbić na wadze gogli, choć niedawne doniesienia mówią o paru godzinach pracy, a nie dniu.
Cena? Mówi się o ponad 1000$, ale niektórzy informatorzy mówili nawet o 3000$. Pierwsza generacja produktu może być przeznaczona wyłącznie dla deweloperów, ale czas pokaże, jak to będzie wyglądać w rzeczywistości.
Kuo twierdzi, że do 2023 roku gogle znajdą 3 miliony nabywców, a w 2025 liczba użytkowników wzrośnie do 15 milionów. Druga generacja sprzętu miałaby się pojawić w 2024 roku i powinna być lżejsza i tańsza w porównaniu z pierwszą.
Zapowiedź może odbyć się podczas tegorocznego WWDC lub we wrześniu, a sprzedaż powinna ruszyć pod koniec tego roku lub na początku kolejnego.
Źródło: 9to5mac.com