Czytnik linii papilarnych w obecnych flagowcach Google nie działa dobrze. Producent zdecydował się na jeden z najtańszych modeli, który ma problemy z rejestrowaniem odcisku palca użytkownika.
Pixel 6a będzie wyposażony w nowy i lepszy model czytnika. Wygląda na to, że przejrzeli na oczy i zdali sobie sprawę, że na niektórych elementach nie wolno oszczędzać. Szczególnie, gdy zamierza się je umieścić w droższym ze smartfonów, a to może się odbić negatywnie. Na szczęście tańszy model, debiutujący tego lata nie powinien mieć takich problemów.

Jeśli czytnik w 6a okaże się świetny, Google powinno go zaimplementować w 7/7 Pro, gdy te pojawią się w październiku tego roku. Są też inne możliwości, jedną z nich jest ultrasoniczny czytnik obecny w Samsungu Galaxy S22 Ultra.
Google Pixel 6a zadebiutuje 28 lipca tego roku, a przedsprzedaż rozpocznie się tydzień wcześniej. Cena? 399 funtów w Wielkiej Brytanii. Sprzęt ma 6GB RAM-u, 128GB pamięci wewnętrznej bez możliwości rozbudowy. Będzie najmiejszym z Pixeli, bo zostanie wyposażony w 6,1 – calowy wyświetlacz FHD bez wyższej częstotliwości odświeżania.
Za sprawne działanie będzie odpowiedzialny układ Tensor z Pixela 6/6 Pro. Aparat główny ma 12.2MPix matrycę z przesłoną f/1.7 z Super Res Zoom (x7). Drugi obiektyw to ultraszeroki kąt (f/2.2).

Bateria o pojemności 4410 mAh spokojnie wystarczy na cały dzień użytkowania, a tryb oszczędzania energii wydłuży go do 72 godzin. Sprzęt będzie dostępny w trzech kolorach, Sage, Chalk i Charcoal.
Źródło: PhoneArena.com