Był czas, w którym zastanawiałem się nad zakupem lustrzanki lub bezlusterkowca, ale z moją niską częstotliwością robienia zdjęć/nagrywania to nie miało sensu.
Bardziej opłacalnym zakupem okazał się wtedy gimbal DJI OM 4, używałem go ponad 2 lata i przesiadłem się na wspaniałego OM6. W obu przypadkach najbardziej ceniłem rozmiar, bo każdy z nich mieścił się wszędzie. Od niedawna używam hohem iSteady M6 i to kolos w porównaniu z propozycjami DJI, ale to nie znaczy, że musi być gorszy.
Jakość wykonania i kontrola
Głównym zadaniem gimbala jest poprawa jakości wideo, niezależnie od ambicji twórcy. iSteady M6 potrzebuje dedykowanej aplikacji, można ją pobrać z App Store (iOS) lub sklepu Play (Android). Potem należy go sparować w programie i dopiero można rozpocząć “zabawę”.
Cechą charakterystyczną tego modelu jest port rozszerzeń umieszczony na jednym z boków miejsca do ulokowania smartfona. Można do niego przyczepić dedykowane oświetlenie, ale mój egzemplarz go nie ma.




W zestawie znajduje się mały statyw, który można zamocować na samym dole iSteady M6. Stabilność ulega znacznej poprawie, co jest od razu widoczne.
Prawie 1 – calowy wyświetlacz OLED okazuje się niezwykle przydatny. Wyświetla status połączenia między gimbalem, a smartfonem, tryb działania, poziom naładowania baterii i wiele innych. M odpowiada za zmianę trybów pracy, jest ich sporo, a jeden z nich (360 stopni) nie okazał się dla mnie przydatny. Nie nagrywam takich wideo, więc nie widziałem sensu w jego używaniu.
Pokrętło też jest obecne, ułatwia zmianę położenia ostrości, obrót o 45 stopni. Mając oświetlenie, można zmienić jego jasność. A/B służy do nagrywania timelapse, gimbal “krąży” wtedy po ścieżce i nagrywa wideo.




Na prawej stronie widać przycisk zasilania, port 1/4″ służący do zamontowania dodatkowych elementów i USB C do ładowania. Naładujemy nim nie tylko gimbal, ale również smartfona, gdy będzie używany z iSteady M6. Z tyłu znajduje się przycisk odpowiedzialny za zmianę dodatkowych trybów. Można nim też zmienić położenie gimbala (neutralne) lub włączyć tryb ultraszerokokątny.
Hohem Joy
Dedykowana aplikacja to podstawa w przypadku gimbali. Hohem Joy ma prosty i intuicyjny interfejs, łatwo dotrzeć do potrzebnych części aplikacji. Można jej używać z gimbalem lub bez.
Przełączanie między zdjęciami, wideo i resztą umieszczono po prawej stronie. Jest szybki skok do galerii, tryb automatycznego robienia zdjęć (wymaga oświetlenia AI) i poprawa wyglądu, niedziałająca w trybie 4K.


Z lewej strony mamy do dyspozycji Ustawienia, zmianę rozdzielczości wideo (przednia/tylna kamera), wybór punktu ostrości.
Konfiguracja jest podzielona na 3 pod menu, bez gimbala, z gimbalem i informacje ogólne. Program jest w całości po angielsku, ale to nie sprawia trudności w nawigowaniu i używaniu go.
Foto/wideo
iSteady M6 spisywał się świetnie w trakcie nagrań i robienia zdjęć. Był niesłyszalny i wszystko działało płynnie. Łatwo zauważyć, jak rekompensuje ruchy i wagę urządzenia, które jest do niego włożone. Nawet po zatrzymaniu się, gimbal pozwolił smartfonowi na dodatkowy ruch przed jego zakończeniem. Do nagrań używałem Pixela 6, a on nie należy do najlżejszych smartfonów. Na szczęście hohem iSteady M6 sobie z nim poradził.
Wiem, że gimbala używa się bardziej do kręcenia wideo, ale mi przydaje się w trakcie robienia zdjęć. Szczególnie gdy chce coś przybliżyć lub lepiej wykadrować fotografowany obiekt. Dedykowana aplikacja ma wiele interesujących funkcji, ale potrzeba czasu na zaznajomienie się z nimi.
Podsumowanie
hohem iSteady M6 jest tak samo dobry, jak używany przeze mnie DJI OM 6. Poradzi sobie w większości sytuacji i nie zawiedzie użytkownika. Jest świetnie wykonany, to samo można powiedzieć o dedykowanej aplikacji.
Moje jedyne problemy to jego wielkość i masa, pewnie przez przyzwyczajenie do OM 6 i częste problemy z rozłożeniem po podłączeniu smartfona. Gdyby nie to, może używałbym go częściej.