Czy można coś poprawić w bardzo dobrze wykonanych słuchawkach? Takie pytanie przyświecało Jabrze przy projektowaniu następcy 85t. Elite 7 Pro są ich ewolucją, ale znalazło się też parę nowości. Czy ta formuła zadziałała? Jeszcze jak! Zapraszam do recenzji.
Wykonanie
Elite 7 Pro są ewolucją wzornictwa znanego z poprzedniego modelu. Słuchawki bardzo dobrze leżą w uszach ze względu na wiele krągłości i kształt przypominający 75t lub Elite 3. Na szczęście 7 Pro są lżejsze i mniejsze, szczególnie w porównaniu z 85t. Przyciski fizyczne zajmują całe miejsce po bokach i ciężko ich nie trafić w trakcie używania.
Największą ewolucję przeszło etui ładujące. Styl uległ zmianie i miejsce ładowania Elite 7 Pro nie jest w pełni pionowe i wysokie. Wysokość zmniejszono, a etui jest szersze. Zawias jest bardzo dobrze wykonany, nie chybocze się ani nie skrzypi podczas otwierania/zamykania.





Umieszczenie portu USB C do ładowania z przodu to niecodzienne rozwiązanie i początkowo ciężko się przyzwyczaić do jego położenia. Nad nim ulokowano diodę statusu. Nie zabrakło wsparcia dla bezprzewodowego ładowania.
Wyżłobienia dla słuchawek wewnątrz są idealne, bardzo łatwo wyjąć 7 Pro z etui i tak samo jest z włożeniem ich po zakończeniu odsłuchu.
Komfort, kontrola i parowanie
Elite 7 Pro to jedne z najbardziej komfortowych słuchawek, jakie można kupić. Elite 75t mi nie pasowały, ale ich poprawiony styl w Elite 3 okazał się strzałem w dziesiątkę. 7 Pro wypadają pod tym względem jeszcze lepiej. Świetnie leżą w moich uszach, nawet w trakcie jazdy na rowerze po nierównym terenie. Wkładam je raz i nie muszę zmieniać ich położenia, podobnie jest podczas spacerów.

Kontrola TWS-ów za pomocą fizycznych przycisków należy do najwyższej półki. Przyciski są bardzo duże i dobrze czuć je pod palcem, ale jest ten sam problem, co w Elite 3. Nie mogę używać ich jednym, wtedy wciskam słuchawki głęboko do uszu, a to powoduje dyskomfort. Znalazłem na to sposób, dwoma palcami trzymam słuchawki, a kolejnym naciskam jeden z przycisków. W dedykowanej aplikacji można zmienić akcje powiązane z przyciskami, co jest dodatkowym plusem.

Bluetooth 5.2 na pokładzie nie powinno zwiastować kłopotów. Parowanie jest wykonane świetnie, szczególnie na Androidzie za sprawą Fast Pair. iOS nie ma tej funkcji dla wszystkiego, co nie jest AirPodsami. Przez to trzeba je ręcznie sparować wewnątrz ustawień Bluetooth.
Od czasu do czasu w trakcie spacerów Elite 7 Pro traciły kontakt z iPhone’em 12. Całkowicie gubiły połączenie i musiałem je łączyć ponownie.
Dźwięk
Elite 85t miały za dużo basu (dla mnie) i przez to niskie tony często zagłuszały średnie. Jedynym remedium była zmiana ustawień EQ. Elite 7 Pro w tej kwestii ma zbalansowany bas, a niskie tony są świetnie podkreślone.
Wokale wypadają bardzo dobrze, średnie tony są szczegółowe, a wysokie nie są wyostrzone.
Podczas odsłuchu większości kawałków używałem domyślnego ustawienia EQ. Można też użyć MySound, aby aplikacja automatycznie zmieniła charakterystykę dźwięku poprzez equalizer.
7 Pro grają bardzo dobrze, nawet pomimo braku kodeka aptX, który jest w tańszym modelu Elite 3. Gatunek muzyki nie ma znaczenia, słuchawki odnajdą się w każdym.
ANC i tryb otoczenia
Aktywna redukcja szumów radzi sobie z izolacją niechcianych dźwięków. Nie ma problemów z izolowaniem odgłosów aut, rozmawiających ludzi czy w trakcie jazdy pociągiem. 5-stopniowa skala jest obecna w obu trybach, a “automatyczne” dobranie poziomu nie działa dobrze.
Hearthrough jest świetne, szczególnie chodząc blisko ulicy. Słychać każde nadjeżdżające auto, ludzi dookoła. Funkcja wypada bardzo dobrze i używałem jej częściej w porównaniu z 85t.
Bateria
7 Pro powinny wytrzymać na jednym ładowaniu 8 godzin, tak też się dzieje, choć często słuchawka komunikująca się ze smartfonem działa pół godziny krócej.

W połączeniu z etui mówimy o 30 godzinach i w wielu przypadkach udawało się osiągnąć ten pułap. 5 minut ładowania daje dodatkową godzinę odsłuchu, a naładowanie trwa 2 godziny (bezprzewodowo).
Podsumowanie
Elite 7 Pro są jednymi z najlepszych słuchawek TWS w kwestii jakości dźwięku i działania ANC. Jabra stanęła na wysokości zadania i stworzyła świetny model do codziennego użytku.
Zmiany w konstrukcji się opłaciły, etui nie jest szkaradne, a dodanie Fast Pair daje wrażenie obcowania z kombinacją podobną do iPhone’a i AirPods Pro