Używam najzwyklejszej lampki z trzema miejscami na żarówki, tylko jedna z nich ma Philips Hue, a reszta pozostaje nieużywana. Teoretycznie mógłbym ją wymienić na mniejszą, ale ma wartość sentymentalną i oświetli większość pokoju. Niedawno podjąłem się testów jednej z lampek Meross i zastanawiałem się, czy będzie w stanie zastąpić większą.
Wykonanie
Wygląda nowocześnie i do tej pory nie widziałem podobnego produktu. Łatwo dostrzec, że jest podobna do wielu lampek, w których żarówka znajduje się w dolnej części obudowy, a kopuła jest przezroczysta. Dlatego odbijające się z niej światło jest w stanie oświetlić mniejszą lub większą część pokoju użytkownika.
Znalazło się miejsce dla paru przycisków, jeden umieszczono na samej górze, a kolejne (2) są w dolnej części, zaraz pod kopułą. Pierwszy jest odpowiedzialny za zasilanie, a dodatkowe służą do ręcznej zmiany koloru i ustawienia odliczania, po którym lampka się wyłączy.



W tylnej części obudowy jest głębokie wyżłobienie, właśnie tam umieszczono port USB C odpowiedzialny za zasilanie. Do jego zasilenia można użyć dowolnej ładowarki i kabla, u siebie stosowałem Minix Neo P1 i kabel z zestawu. Wszystko działało znakomicie i nie było problemów.
Konfiguracja i działanie
To kolejny sprzęt w pełni zgodny z HomeKit, którego używam od dłuższego czasu. Dodanie urządzenia jest banalne, po raz kolejny sprowadza się do odczytania kodu i późniejszej konfiguracji reszty ustawień.
Ustawimy automatyzację wg własnego widzimisię lub za pomocą wybranych scen. Wszystko zależy od inwencji użytkownika. U mnie, jak zwykle przeważa prostota, bo wystarczy mi tylko włączenie o wybranej porze i wyłączenie przed położeniem się spać.


Automatyzacja to nie jedyna możliwość manipulacji urządzeniem. Domyślnie mamy do wyboru sześć kolorów, w jakich może świecić. Wystarczy kliknąć jeden z nich, aby go zmienić, oprócz barwy zmienimy też temperaturę.
W większości przypadków obie funkcje działają wzorowo, ale czasem mogą pojawić się problemy. U mnie lampka przestała reagować na zmianę koloru i wyłączenie po tym, jak bardzo szybko skakałem między kolorami. Musiałem ją odłączyć, odczekać z 10 – 15s i podłączyć ją z powrotem, wtedy problem zniknął.






Sprzęt świeci równomiernie i jest w stanie oświetlić większą część pokoju, na maksymalnej jasności nawet cały. Zazwyczaj używałem jej na połowie jasności lub niższej, bo nie potrzebowałem więcej. Zmiana jasności następuje momentalnie i nie ma problemów z szybkim zmniejszeniem lub zwiększeniem.
Podsumowanie
Zostałem pozytywnie zaskoczony produktem, mimo niefortunnego problemu. Na szczęście szybko zniknął i więcej się nie pojawił.
Lampka bardzo dobrze się spisywała przez okres testowy i poza nim też. Jest bardzo dobrze wykonana, świetnie wygląda i nie trzeba dodatkowego urządzenia, żeby sterować nią za pomocą iPada lub HomePoda.
Spodobała mi się na tyle, że zamówiłem drugi egzemplarz dla siostrzenicy i jest zadowolona z lampki. Ta zastąpiła jej tradycyjną i spodobało jej się sterowanie iPadem.
Ten model możecie kupić tutaj.