Nintendo Switch używam głównie w trybie przenośnym, nieczęsto dokuję konsolę. Wszystko ze względu na tragikomiczny kontroler składany z dwóch Joy Conów, ale znalazłem na to remedium. Pro Controller NyxiGaming towarzyszył mi przez ostatnie dni i nadszedł czas na jego ocenę.
Kontroler jest w całości wykonany z tworzywa sztucznego, co nadaje mu lekkości. Leży dość przyjemnie w dłoniach i jest wygodniejszy w porównaniu ze składakiem od Nintendo. Przyciski są lepiej rozmieszczone i łatwo do nich dotrzeć.
Znakiem charakterystycznym jest pół przezroczysta obudowa. Jej zastosowanie pozwoliło dodać oświetlenie, które można zmieniać w trakcie grania.




Krzyżak działa lepiej niż ten w Joy Conach ze względu na podobieństwo do tradycyjnych. Jest to lepsze rozwiązanie w przeciwieństwie do osobnych przycisków dla każdego z kierunków.
Skok przycisków nie należy do najdłuższych, ale to dobrze, bo szybciej aktywujemy daną akcję w trakcie rozgrywki. ZL/ZR mają mały mankament i jest nim zbyt duża powierzchnia w dolnej części. Ciężko się do niej przyzwyczaić i można mieć wrażenie, że palec spadnie z przycisku, zanim zdążymy go aktywować.
Do ładowania i parowania służy dołączony do zestawu kabel USB A-C. Nie jest długi, co może być problemem, jeśli dok leży dalej od gracza. U mnie był z tym kłopot, bo dok mam za telewizorem, a kabel okazał się za krótki. Na szczęście można użyć dłuższego kabla we własnym zakresie.
Strzałka w dół obok jednego z drążków analogowych odpowiada za zmianę koloru oświetlenia. Jednym może to przypaść do gustu, a innym niekoniecznie. Efekt wygląda niesamowicie, ale w każdej chwili można to wyłączyć.



NyxiGaming Pro Controller dobrze zachowuje się w trakcie rozgrywki. Nie zrywa połączenia i nie ma opóźnień po naciśnięciu guzika dla danej akcji w grze. Grałem w wiele gier i było przyjemniej w porównaniu ze złożeniem Joy Conów w pseudo kontroler.
Jestem przyzwyczajony do większych kontrolerów, bo Switcha w doku używam rzadko. Mniejsze gabaryty dawały mi się początkowo we znaki, ale z dnia na dzień było coraz lepiej.
Bateria wytrzymuje od 6 do 8 godzin w zależności od używania oświetlenia z różnymi efektami. Pozwala to na użytkowanie kontrolera dłużej, jeśli ktoś mało gra w trybie stacjonarnym. Inaczej trzeba go ładować co 2 dni.
NyxiGaming wydało intrygujący kontroler, ale nie jest bez wad. Większość z nich może wynikać z moich przyzwyczajeń do większych padów pokroju DualSense czy tych dla Xboksa.

Po przyzwyczajeniu się granie w doku nabiera nowego wyrazu, szczególnie pod względem komfortu ulegającego diametralnej zmianie. Nie jestem fanem wszelkiego oświetlenia, więc większość czasu grałem bez niego. Jeśli nie chcecie rozbijać banku na Pro Controller, warto zainteresować się tym modelem.
Kontroler można nabyć tu.