Otterbox przestał się trzymać tradycyjnych akcesoriów dla urządzeń mobilnych. Firma powoli wchodzi na rynek zarezerwowany dla graczy, a kolejnym tego przykładem jest uchwyt dedykowany Xboksowi pozwalający na używanie kontrolera podczas grania.
Co odróżnia go od konkurencyjnych rozwiązań? Jest dwuczęściowy i można go rozłożyć, co powoduje, że z uchwytu zamienimy go w stojak dla smartfona. Szkoda, że ta funkcja uchwytu nie działa zbyt dobrze.
Akcesoirium jest kompatybilne z większością kontrolerów od Xboksa One, Series X|S, ale można go też używać z Elite Series 2. Nie zabrakło też miejsca dostępowego dla portu micro/USB C, więc nie musimy tego ściągać, aby naładować kontroler.
Dwuczęściowy charakter produktu pozwala go używać w różnych konfiguracjach. Bezpośrednio na kontrolerze lub jako stojaku na smartfon. Instalacja nie należy do najtrudniejszych i każdy sobie z nią poradzi. Początkowo może martwić fakt, że dolna część wczepia się w otwory na adapter słuchawkowy. Nie używam go, więc dla mnie to nie był problem.
Podczas instalacji potrzeba trochę więcej siły w porównaniu z rozwiązaniami konkurencji. Zauważyłem, że ten uchwyt nie ma problemów ze stabilnością w momencie, gdy smartfon jest nieco cięższy lub używamy etui.
Otterbox pozwala też na sprawniejsze dokonywanie poprawek w kącie nachylenia, czego nie można powiedzieć o większości uchwytów. Poza regulacją można całkowicie zblokować “ruch” uchwytu, co poprawia komfort rozgrywki.
Z uchwytem używałem Huawei P20 i nie miałem problemów z jego włożeniem, jedna z odnóg się wysuwa, a druga pozostaje w bezruchu. Wystarczy to opanować i nie będzie problemów z instalacją większości smartfonów. Warto mieć na uwadze umiejscowienie przycisków smartfona, czasem dostęp może być utrudniony, o ile nie wzięliście tego pod uwagę podczas wkładania go w uchwyt.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podłączyć kabel od ładowarki lub przewodowe słuchawki, produkt jest do tego przystosowany. Dzięki temu możemy się skupić na grze i nie denerwować, że nie będziemy w stanie podłączyć przynajmniej ładowarki.
Nie ukrywam, że największe wrażenie zrobił na mnie drugi tryb działania. Po ściągnięciu jednego elementu mamy przydatny stojak. Wtedy granie wygląda nieco lepiej, przy okazji można obejrzeć serial lub film bez konieczności trzymania telefonu przez cały okres oglądania. Problemem jest tutaj brak jakiejkolwiek regulacji i nie można postawić sprzętu wyżej.
Z drugiej strony to dość pomysłowe podejście, Otterbox niweluje największy problem mobilnego grania. Dłonie męczą się znacznie szybciej, gdy muszą trzymać kontroler, uchwyt i smartfona. Zastosowanie drugiego trybu działania całkowicie go eliminuje, jeśli możecie i chcecie iść na wspomniane wcześniej ustępstwa.
Przez ostatnie lata mobilne granie mocno się zmieniło, pojawiają się ambitniejsze produkcje takie, jak Call of Duty Mobile i od niedawna Microsoft rozwija swój pomysł na granie w chmurze. Ekrany smartfonów nie są zbyt dobrą metodą kontroli podczas grania, a kontroler od Xboksa czy PlayStation to znacznie lepszy manipulator. Właśnie wtedy warto zainwestować w tego typu akcesorium.
Podsumowanie
Producent nie wykonał idealnego akcesorium dla graczy, ale to jedno z lepszych na rynku. Dzięki niemu mogę używać dowolnego (kompatybilnego) kontrolera bez konieczności wydawania góry pieniędzy na dedykowane kontrolery (Razer Kishi).
Niecałe 120 zł to zdecydowanie mniej w porównaniu z wysoką ceną Razer Kishi, ale są też tańsze uchwyty. Uchwyt bardzo dobrze wykonuje swoje podstawowe zadanie, telefon się na nim nie chwieje i zrobienie z niego osobnego stojaka jest czasem pomocne. Wtedy na jaw wychodzą największe braki produktu w kwestii regulacji położenia, ale wygląda na to, że nie można mieć wszystkiego.