Czasem używam huba USB C i to zazwyczaj jeden z mniejszych. Nawet 2 porty USB C w MacBooku Air M2 mogą nie wystarczyć i wtedy muszę się nim posiłkować. Niedawno wpadła mi w ręce kolejna stacja dokująca Plugable. Używałem jej od czasu do czasu i chciałem się z wami podzielić swoją opinią.
Po wzięciu pudełka w ręce wydaje się, że to ciężka konstrukcja. Wcale tak nie jest, większość wagi do zewnętrzny zasilacz, który nie spodoba się każdemu, ale stacja potrzebuje konkretnego zasilania. Poza nim w zestawie jest kabel USB C-C.
Stacja dokująca jest w całości wykonana z tworzywa sztucznego (ciemnego). Jedyne akcenty to jaśniejsze logo i logotyp DisplayLink. To oznacza, że można z nią używać do trzech monitorów za pomocą Alt Mode z portu USB C.




Na przodzie umieszczono dwa porty USB 3.0 i gniazdo słuchawkowe. W tej części jest więcej miejsca, więc dziwi mnie, że reszta portów znajduje się z tyłu. Z drugiej strony do przednich portów można podłączyć pendrive’a lub nadajnik do bezprzewodowej myszki, a z tyłu co innego.
Tył w kwestii portów wygląda nieco lepiej, jest USB C (Power Delivery), naładuje każdego laptopa, bo wspiera 60 W ładowanie. Po lewej stronie jest złącze zasilacza, a prawa strona skrywa więcej.
Porty DisplayPort (3) i HDMI (3) są ułożone parami, obok jest Ethernet i kolejne (4) USB 3.0. Obecnie operuję na USB C, więc brak tych portów wymusza na mnie używanie kabli USB A-C, jeśli chce podpiąć dysk zewnętrzny lub naładować smartfona przewodowo.
Na lewym boku znajduje się “port” Kensington. Z tyłu nie zabrakło też wywietrzników, które wydmuchują powietrze z wnętrza stacji dokującej.
Podobnie jest na spodzie, ale ten jest lekko podniesiony, bo na każdym z rogów umieszczono małą nóżkę. Dzięki temu nie leży bezpośrednio na biurku i poprawia (nieznacznie) przepływ powietrza.





Nie ma większych problemów z podłączeniem monitora, można podłączyć trzy (4K@60Hz). Reszta portów jest częściowo użyteczna, jeśli pójdzie się na kompromis w postaci używania kabli USB A-C. W przeciwnym wypadku ciężko mówić o przydatności.
Stacja dokująca nie należy do najtańszych, ale biorąc pod uwagę obecne porty, jest zdecydowanie za droga. Widać, że skupiono się na podłączeniu wielu monitorów, a to nie wszystko. Większa różnorodność portów byłaby na miejscu, ale nie tym razem…
Nie zmienia to faktu, że to udane urządzenie i znajdzie niejednego zwolennika. Nie widzę u siebie zastosowania dla takiej stacji dokującej.