Podczas zapowiedzi Tom Clancy’s The Division 2 wiedzieliśmy, że pojawią się trzy darmowe dodatki, a ostatni z nich przygotuje nas na zupełnie nową przygodę. Rok później po ukończeniu Polowania (3. epizodu fabularnego) na Coney Island wracamy do Nowego Yorku.
Zadaniem ostatniego z darmowych epizodów było naprowadzenie graczy na pierwszego Zbuntowanego agenta w historii Strategic Homeland Division. Naszym celem jest Aaron Keener, a po dostaniu się do Nowego Yorku spotkamy znajome nam twarze. Nie zabraknie Faye Lau czy Paula Rhodesa, ale postaci są pozbawione własnego ja, więc ciężko mówić o ciepłym powrocie.
Pierwszą nowością, która od razu rzuci wam się w oczy to Obława, właśnie w niej sprawdzimy cele do eliminacji przed ostateczną potyczką z Keenerem. Każdy z jego pomocników ma własną specjalizację, więc trzeba na nią uważać podczas walk. Po pokonaniu każdego otrzymamy nazwany przedmiot i nową umiejętność dla naszej postaci.
Łatwo dostrzec, że zadania i walki z bossami zostały przygotowane z myślą o kooperacji, ale większość zadań głównych przechodziłem na własną rękę. Dopiero podczas potyczki z Dragovem zdecydowałem się na grę z losowo dobranymi graczami, bo nie mogłem sobie poradzić z bossem i jego pomocnikami. Klasa wyposażenia zostaje zmieniona w poziomy (przynajmniej do momentu wbicia 40). W takiej sytuacji stary system mógłby nie istnieć, przecież poziom i lepiej pokazane statystyki wydają się być lepszym rozwiązaniem.
Każdy z poruczników Vanguarda może sprawić nie lada wyzwanie w szczególności, gdy zacznie używać swoich umiejętności specjalnych. Kampania spokojnie da wam 12 godzin rozgrywki, choć można ten czas wydłużyć, zapoznając się z nowymi zadaniami pobocznymi.
Strefa Mroku również doczekała się paru zmian, pojawiły się dodatkowe miejsca podjęcia, a podwyższenie poziomu SM wygląda teraz inaczej. Punkty doświadczenia w Strefie zdobywamy po pokonaniu wszystkich przeciwników w punktach orientacyjnych, po podjęciu lub pokonaniu Zbuntowanych agentów.
Władcy Nowego Yorku wprowadzili wreszcie odpowiedniego przeciwnika, czego nie było w podstawowej wersji Tom Clancy’s The Division 2. Po pokonaniu Antwona Ridgeway’a mogliśmy jedynie walczyć z Łowcami, którzy pojawiają się też w Nowym Yorku. Cel Vanguarda jest dość prosty „zniszczyć stary świat, aby powstał nowy”, jednak realizacja dzięki ciężkiej pracy Massive wygląda bardzo dobrze.
Problemem są jednak gąbczaści przeciwnicy, nadal trzeba wpakować w nich sporo ołowiu, aby w końcu padli. Widać, że studio nadal ma z tym problemy, ale warto dodać, że dodatek nie był testowany na Prywatnym Serwerze Testowym.
Pierwszy, większy dodatek do Tom Clancy’ s The Division 2 nie wypada najgorzej. Wszystko za sprawą nowej mapy, aktywności, przeciwników i faktu, że tym razem gra nagradza nas za poświęcony jej czas. Miejmy nadzieję, że to nie koniec dodatków, które koniec końców przybliżą nas do trzeciej części gry.